POLAMI LASAMI Z TRAWERS.EU

Długi weekend listopadowy kusił do poszurania po szutrach. Grupka miłośników szwendania się poza drogami asfaltowymi wyruszyła więc  po „przygodę”. Aby wyjazd zapadł  w pamięci start został ogłoszony na 11.11., godz 11,00 a na dodatek udział w imprezie wzięło 11 osób. Przez kolejkę w McD wyjazd opóźnił się do godz 11.11  o której to wyruszyliśmy z Sierpca w kierunku „Pojezierza Brodnickiego”

Pierwszy etap podróży to 70 km wytyczone w większości poza drogami asfaltowymi po szutrach , duktach, przecinkach leśnych  czyli polami lasami. Trasa obfitowała w piękne widoki ubarwione jesiennymi kolorami.  Chwilami kapiący deszcz lub deszcz ze śniegiem poprawiał tylko humory wycieczkowiczów.

Dotarliśmy na „bazę” już po ciemku ale wcale nie znaczy , że nocą .

Dalszym punktem programu była integracja. Rozmowy o Jeepach, Czapajewach, Nissanach  i Toyotach ciągnęły się do późnych godzin nocnych. W tym towarzystwie nie było jednak jakże znanych dyskusji  na  temat który samochód lepszy . Uznano na wstępie, że najlepsze autko, to takie, które posiadamy .

Sobota rozpoczęła się pysznym śniadankiem przygotowanym wspólnie przez wszystkich uczestników „wyprawy” , z za chmur wyjrzało słońce i wszyscy w wyśmienitych humorach przystąpili do realizacji programu.  A na ten dzień zaplanowany był kilku godzinny trening O-R na pobliskim torze offroadowym a następnie  60 km tras wg roadbooka.

Tor ma przygotowane 2 trasy – czerwoną o poziomie łatwym i średnim oraz czarną , wymagającą wyjątkowej precyzji  oraz dokładnego wjeżdżenia się swoim samochodem.   Trasy obfitują tu  w liczne zjazdy, podjazdy, trawersy, bagienka i leśne przecinki. W czasie deszczu tor staje  się praktycznie nie przejezdny a wydobycie się z wąwozu wymaga mocnych nerwów i pewnego operowania gazem.

Uczestnikom tak się spodobała zabawa na torze, że trasy pokonywali kilkukrotnie a nawet odbyły się mini zawody rodzinne – mąż kontra żona , czyli kto przejedzie lepiej. Okazało się, że z czystym sumieniem można było ogłosić remis.

Tu także , na torze spotkaliśmy uczestników klubowego zlotu TLC   Yota. Chwila rozmowy i każdy ruszył  w swoją stronę.

Nas czekał roadbook. Pojezierze Brodnickie – 60 km urokliwych tras, pięknych zakątków, ciekawostek architektonicznych , etnicznych czy po prostu krajobrazowych zrobiło na uczestnikach duże wrażenie. Przy wieczornym ognisku można było usłyszeć słowa zachwytu opisujące  udany dzień.

Niedziela wzywała do drogi powrotnej. Jednak ponieważ prowadzący ma „skrzywienie” i awersję do dróg asfaltowych trasa do domu została wytyczona zgodnie z nazwą imprezy „polami , lasami” . Znów mogliśmy podziwiać piękno okolicznej przyrody , jesiennych szarości ale czasami także jej ciepłych kolorów.

Wszyscy uczestnicy dzielnie ( a nawet z uśmiechem na ustach) znieśli trudy podróży terenowej , zadowoleni  i wypoczęci wrócili do domów naładowani energią do codziennych obowiązków.

Wszystkim serdecznie dziękuję za udział, przepraszam, za błędy i uchybienia które zawsze się zdarzają.  Zapraszam na kolejne wyprawy , Do zobaczenia na TRAWERSie .

 

MichałBartosiak

GALERIA NR 3

 

GALERIA  NR 2

Dodaj komentarz